Archiwum maj 2004, strona 1


maj 22 2004 aaaaaaaaa kołkołsoFo mi....
Komentarze: 20

  Jem. Jem. Jem. Kokosowo mi...ey men!

 

Cho do mnie.kokosowy mój.

 

Mam uczucie pustki w głowe.w sensie.uleciało mi wszytko co madrewarte podziwuzawuażalne. Ulaciało aaaaa. Teraz u mnie kokosowo.wiosne w głowie.motyl na nosie i okulary słoneczne w ręku.kuferek oriflejm’u, z kosmetykami...do opalania w dni słoneczne i samoopalajacymi..w razie niepogody.poradzimy sobie ziom..!;] aaaa

 

A wiesz ze ja jem coraz więcej i jestem coraz grubsza..?! wiesz ze ja tyję..? tyję bo żyję.i kokosa bym zjadła.

 

Wypłynęło ze mnie wiele cech, które mogły by się liczyć.kiedys.teraz.zawsze.nie ma ich. Nie bedzie.nie patrz tak na mnie, tańcz ze mna...cho do mnie. Wezmy bukiet kwiatów polnych.piłkę od siatki.koc z targu, z nadrukiem gołej pani.chodzmy sie bawic.skakac.pluć.ey kolooo;]

 

Czy odnosisz dziwne uczucie ze popieprzyło mi się w głowie...? bo ja thaaaak..!

 

To minieprzejdzieuciekniewypali sie.wiem.tak ja wiem.ja to przyswajampojmuje.tylko niech zajdzie słonce.niech skoncza sie dni..wiosenno-letnie.haa! moje ‘ułożone’ albo raczej ‘poukładane’ cechy wróca.wieeem kurde.

 

Aaaa teraz idziemy na jednego..

 

 

kroofa : :
maj 19 2004 dylematy.
Komentarze: 12

- kasiaa. ale ty masz dylematy!;] - usłyszałam po kilku chwilach rozmowy na gadu gadu, od koleżnaki, najwyrazniej zmęczonej, albo raczej rozbawionej stylem mojego zycia.
- dziwna jestem.ja wiem kochanie. - odpowiedziałam krótko, bez większego namysłu.
- nieee.większosc nastolatek ma problemy tego typu. - odpisała koleżanka. jakby chciała najwyrazniej ustrzec mnie od chwilowejo pesymistycznego spojrzenia na świat.
wysłałam jej buzkę jako gest podziekowania.
- na to nie ma radylekarstwaucieczki.-powiedziałam szybko - i dodałam po chwili zastanowienia - może i dobrze.

dobrze czy niedobrze. miło czy niemiło. przyjemnie czy nieprzyjemnie. w każdym razie ja bujam sobie teraz w obłokach, tak jakby nigdy nic.zastanawiam się, nad moimi rzekomo banalnymi problemami i smieję się sama do siebie.słodko mi.
jem ciasteczka.moja dieta jeszcze nie została wprowadzona w życie.ciagle to sobie odkładam. jutro i jutro i jutro.schudnę niebawem, tłumaczę sobie naiwnie.jem ciasteczka.

słodko mi.

- zdobywam doswiadczenie..moimi problemami.-powiedziałam dosc mało inteligentnie, ale mimo wszytko szczerze.
- tak.ale czasami lepiej go nie miec nie doswiadczac nie czuc bolu. - podsumowała najwyrazniej inteligentnijesza koleżanka...
przykryła mnie dziwna fala uczuć.mieszanych.

ale już chwilę potem ugryzłam kolejne ciastko.odpłynęłam.w tą błoga kraine.moich dziwnych problemów.moich dylematów....on czy on..? smiac mi sie ze mnie chce.i przy tym tak słodko.płakac ze smiechu.słodko.nawte wtedy gdy pomysle ze miałam sie zmienic...słodko.

nieprzygotowana na bezmiłosc...słodzę herbatę.

taaak.a teraz generalnie zmieniacac temat.przekazujac słodkie wiadomosci.dla jednych ważne dla drugich nie.robiac autoreklame.piszac...w czwartek mecz.w niewatpliwie nudna piłkę nożna.w kopanie piłki w ta i z powrotem.taak to naprawde interesujace.fascynujace.swietne.a szczegolenie ze ten z 9 mówi ze bedzie grał...a mi tak słodko.

słodkie idiotki, uderzac na stadion.i pozdrawiam, słodko oczywiscie tego z 9.

do ciasteczek marsz...;]

 


 

kroofa : :
maj 18 2004 sŁodko i przyjemNie. bŁogo i miŁo. a pozA...
Komentarze: 21

kasza kasza kasza.

- wiesz co? poprawiłas się. widzę zmianę. poptawiłas się w 7%. masz przed soba jeszcze 93%.
- od czegos trzeba zaczać. poprawię się.
- i tak ma byc;]

bo to nie jest już mój kolejny wybryk. to nie sa puste słowa. to nie taki kolejny dziwny pomysł. to nie żarty. ja się biorę w garsc..wiesz? ja się zmieniam. staram się. robie wszystko co w mojej mocy. ja. tak postanowiłam. dostałam kopa. kilka słów. za dużo. nauczka...? byc moze. aaa ja się zmienie. i juz nic mi nie zarzucisz. do niczego sie nie przyczepisz. bo mój charakter jest jak plastelina. ja robię z nim co chce. ja go modeluję powoli powoli. aż osiagnie pełna doskonałosc.az mu sie uda zaistniec. olsnić. ja zrobie wszytko co w mojej mocy. dla Ciebie. a generalnie dla siebie...postaram się.taak. 

skończę z rzekoma próżnoscia. zarówno profilaktycznie...jak i realnie. nie bede sie 'wywyższała'. nie bede. postaram sie byc taka sama jak Ty. jak Oni. i nic mi nie zarzucisz. nie będę raz fajna a raz głupia. nie bede tak robiła. bo bede symaptyczna. tylko i wyłacznie.moje wady przeobraża sie w zalety. tony zalet. bede miła i wesoła. czy ci to do cholery odpowiada...?

słodko i przyjemnie to słyszec.

a może przejde na jakas diete. oczyszczajaco-odchudzajaca.kupiłam prase.czytam na ten temat.dowiaduje sie.tylko nie wiem kiedy moje chcei zastosuje w praktyce...bo znajac mnie, to będzie dosć ciężko i trudno. dieta dla nastolatek...czy moja kochana czekolada łaciata...? ktos tu mówi o silnej woli..? 

i nie bedę głupia cipa.tak jakos. przyjemnie..bosko...słodko i błogo:)

 

kroofa : :
maj 15 2004 przypuszczam..
Komentarze: 11

''już teraz wiem ze dni sa tylko po to
by do Ciebie wracac każda noca złota..
nie znam słów co maja jakis wiekszy sens
jesli tylko jedno..jedno tylko wiem
byc tam, zawsze tam gdzie Ty...''

taka stara maleńka.niby dorosła.tak mówi.zakochana dziecięca miłoscia.szkoda.
wywyższa się.mówi ze wie co chce.mówi ze jest rozsadna.mówi.dużo mówi.mało robi.dużo mówi.za dużo.głupia cipa.

''słowa na wiatr.
barwne motyle.
z kwiatka na kwiatek.
z chwili na chwile.''

powiedziała.co wiedziała.co myslała.czego chciała.powiedziała.szczerze i bez poczatkowych skrupółów.bez obaw.ot tak.powiedziała.słowa.które raniabolazaskakujadołujazmieniaja.powiedziała.głupia cipa.

''i tylko 'niebieskie' oczy.
snia sie 'niebieskie' oczy.
ich nie przeoczysz.
wiem ze nie.
i tylko 'niebieskie' oczy.
widze 'niebieskie' oczy.
to za mna kroczy.
ze mna jest.''

ze mna jest.było.oczy jego oczy.jego ciało.on ze swoja dusza.sumieniem.charakterem cechami.on był przy mnie.wtedy.był.a ja spieprzyłam.ja sie przyczyniłam.moja wina.moja wina.moja bardzo wielka wina.obca mi. niechciana.nieczuła.moja wina.znowu ja.sama z soba.spierdoliłam.głupia cipa.

''zamykam oczy i spuszczam głowe
gdy widzę Ciebie przypadkiem.
gdy jestem w miejscach gdzie bylismy razem.
przystaje i płaczę ukradkiem.''

moja wizja przyszłosci.moje przeczucia.mój ból.samobój.sama sobie zadac ból.tony bólu.ja sama.tos ty taka madra dama? a kto głupi jest...? y..ja sama.głupia cipa.

myslałam ze doczekam sie.tych słów.tego słowa.czekałam.chociaż nic na siłę.nic pochopnie.nic.nie to nie.nie mów tego mi.bo ja..głupia cipa.

widziałam to w naszych splecionych dłoniach.monotonnie i codziennie,a jednak nigdy tak samo.zawsze miło.inaczej.zawsze chciałam.czekałam.szłam z Toba.za reke.by poczuc Twoja troske.szacunek.obecnosć. by poczuc Ciebie.czyżbym się myliła..? głupia cipa.

''jestem sama.
taki los.
niekochana.''

kroofa : :
maj 10 2004 byc może to chwila zwatpienia.
Komentarze: 6

zły moment.słabosc.
byc moze.
nie mowie tak. nie mowie nie.
tylko czekam na to co przyniesie ten cholerny los.

ucieczka od rzeczywistosci.realna.banalna.wirtualna...?

w y c i e c z k a.

uczucia dosc mieszane.wieczory wspolnie z klasa przeciwastwione wieczorom bez Marka. chodzenia po górach kontra wypady na miasto.chociazby.szykowanie sobie posiłków samemu czy ciepły obadek który serwuje mama? tysiace innych.watpliwosci.pytan...
czy się obawiam..? tak.
czego...? samotnoscitesknotymonotonnoscinudy.
a podsumowujac ten akapit: 'wiesz, ciesze sie ze jade na ta wycieczke...'
[a teraz usmiech bo tak wypada] :) [nie, on nie był szczery.]

sprzedałam telefon.jestem odcieta od swiata.mam głupia karte sim.taka cicha nadzieja.namiastka łacznosci.
ja juz chce wracac/ wyjezdzam za godzine.

ej, kocham was.

kroofa : :