dbam o ? linię ?
Komentarze: 20
'ale widzę, że trochę Ci się przytyło' - odpowiedziała koleżanka na postawione przeze mnie pytanie, w stylu: 'na co sie gapisz?'. 'wiem' - przytaknęłam jej krótko, mając nadzieje, że może żartuje. popatrzyłam i czekałam na jej śmiech i puste słowa: 'znowu cie ożartowałam'. i tutaj sie zawiodłam. bo mówiła prawde, widocznie.
jem teraz jogurty naturalne z napisem 'light' na opakowaniu. jedyne 48 kcal w 100 g produktu. biegam z Markiem. mówi, że nawet daje rade. [:D] chodzę na basen i pływam i skacze na główke. i ... tez mówili że daje z tym rade. robię brzuszki... to znaczy staram sobie wmówić, że to są brzuszki. bo co jak co, ale to do brzuszków podobne nie jest. jem chleb żytni razowy, a nie białe pieczywo. i jak idę do sklepu po 'cos do picia' to kupuje 'cos do picia', a nie 'cos do picia' marsa i łaciatą czekolade. jestem asertywna w kwestii: "kasiu, znowu nie zjadłas obiadu. moze jednak masz na niego ochote?". gram.. w siatke. to znaczy.. odbijam z markiem piłką. ale nie powiem, nabiegam sie przy tym. miesnie pracuja. tłuszcz się spala. i dam rade zrzucic do końca wakacji te x* kg.
* - kilka/kilkadziesiąc/kilkaset - niepotrzebne skreślić.
***
kocham Go. :*
Dodaj komentarz