Archiwum 05 marca 2004


mar 05 2004 nErwiCa w gRaNiCaCh noRmy... ReAktyWaCja=]]...
Komentarze: 20

"zycie na poczekaniu. przedstawienie bez proby." - powiedzialam cicho, jeszcze niepewnie i bez przekonania.
"nie znam roli, która gram. wiem tylko ze jest moja niewymienna" - tysiac mysli w glowie... 'pamietaj skup sie na wierszu, dodaj troche dramaturgii' wciaz w mysach slowa polonistki. [tak prosze pani... mam sie skupic, dodac dramaturii, ale nie przesadzac, mowic z przejeciem, refleksyjnie ale jednak nie za cicho, nie gestykulowac, nie mylic wyrazow, zapamietac tekst wiersza, miec kontakt z publicznoscia, ladnie stac...i sie nie denerwowac. nie no wszytko w porzadku. i ja nie panikuje jaaaaaaaa tylko dostalam chwilowo nerwicy. ale prosze pani to przejdzie. i zrobie to wszysko o co mnie pani prosi. przeciez tego wcale nie ma tak duzo. co to za sztuka to zapamietac... wrr trzymajcie mnie.]
"charakter jak plaszcz w biegu dopinany.' - tutaj troche szybciej. nie zapomnajac jednoczesnie o tym by swoja postawa zniewalac...i yh:) robic dobre wrazenie.
"oto zalosne skutki tej naglosci" - czuje jak wali mi serce. rece sie trzesa. a nogi chwilowo zamienialy sie w wate...ok.
"czy to w pozadku? - pytam' - serce jest jakby coraz wyzej. rak juz nawet nie czuje. o nagoch szkoda gadac.
"stoje wsrod dekoracji i widze jak sa solidne" - serce wyczuwalne gdzies w okolicy gardla.
"i co kolwiek uczynie zamieni sie na zawsze w to, co uczynilam' - ol jeaaa:) koniec. 'ladnie powiedziec dziekuje i pa lece do domu' [tak sobie obiecywalam, ale jakos nie wyszlo..;]

chwila przerwy. na odreagowanie. wyżycie się. wybieganie. wyskakanie. wywariowanie. wykonczenie...

"pierwsze miejsce: katarzyna janasik, olga koczorowska i blanka gojtka. dziewczyny otrzymuja bilet do drugiego etapu" - powiedziala z duma dyrektorka. wciaz na ustach miala ten swoj sztuczny usmieszek. niczym przyklejony.
"yyy Kaisa. ze co ona powiedziala?" - moj cichy szept wyraznie rozbawil kaise.

dalej nie pamietam, bo wewnetrznie zemdlalam:)

kroofa : :