Komentarze: 25
tak się cieszyłam, gdy zobaczyłam dzisiaj mojego pisia [czyt. marka:] pod szkołą, jego starą a moją obecną. przypomniały mi się stare czasy, dobre czasy. chciałam iść usiąść koło 'jego' kaloryfera, chciałam go przytulić i w ogóle wszytko naraz chciałam:P jakoś od razu mi się lżej zrobiło i nawet dostałam bdb z chemi z tych pieprzonych kwasów i wodorotlenków.
i czuję że sobie poradzę z chamstwem kierowanym do mnie przez pewnego faceta. co więcej, ja jeszcze mu dam popalić o ile on pierwszy nie sprawi, że kopnę w kalendarz.
no, to tak trochę z mojego życia:D hieh.
aaa i jestem generalnie szczęśliwa, przypominam, więc proszę się do mnie zaracać jak do optymistki! gajs:]